za przewinięcie się przez film trochę tu , trochę tam :) Ale ogólnie rzecz biorąc mimo że mało zagrał dobrze stworzył postać milczącego człowieka z przeszłością zmagającego się z jeszcze bardziej zamkniętym w sobie przyjacielem ( Eastwood). :)

I dlatego właśnie dostał oscara za rolę drugoplanową. Jak dla mnie był rewelacyjny, przeważnie wciela się w rolę dobrego, wrażliwego człowieka, a ta rola była apogeum tych wszystkich ról.

Oscar jak najbardziej zasłużony. Jak na rolę drugoplanową to i tak dużo zagrał. Był przypadek jakiejś aktorki, która wystąpiła w 4 scenach i dostała Oscara- to wtedy można by było powiedzieć za co ?

Za perfekcję.

Przyznam szczerzę, że również strasznie się zdziwiłam, że Freeman dostał Oscara za ten film! Oczywiście nic mu nie ujmując bo to swietny aktora ale za co ten Oscar.....

Co roku są przyznawane, wiec wybrać trzeba...Akurat on okazał się, najlepszy... zwycięzcą w 2005. Rola bardzo dobra. I przecież to rola drugoplanowa, a czasem mialo sie wrazenie jakby tworzył pierwszy plan - bo, albo scenariusz byl tak dobry, że pozwolił mu na to, albo po prostu zasługa jego warsztatu. Drugoplanowa rola.

Ja nie rozumiem jednego, dlaczego Maggie przegrała walke o tytuł. Została uderzona po gongu, pozatym sędzie przestrzegał rywalkę, ze jeszcze jeden wybryk i dyskwalifikacja. Czaje, że to dodaje więcej dramatyzmu, ale jest nie logiczne.

a przegrała?

Tak przegrała. Kiedy leżała w szpitalu matka powiedziała do niej, że przegrała. Co prawda niesłusznie ale przegrała.