Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem. Ocena mogłaby być nawet wyższa, tylko nie podobały mi się 2 rzeczy:
1. Za długo ciągnąca się kariera bokserska, a za krótko pokazany czas po wypadku, w pewnym momencie film stał już się nudny bez jakiegoś zwrotu akcji, wypadek powinien nastąpić szybciej wg mnie i dłużej powinna się toczyć akcja po nim.
2. Główna bohaterka zachowywała się chwilami jak niedorozwinięta (szczególnie na początku).
Poza tym kunszt Freemana niezrównany, kolejny film, w którym jest jakby lektorem (Skazani na Shawshank) i kolejny genialny pokaz umiejętności aktorskich i możliwości stworzenia fantastycznego klimatu.