Niestety dla tych co jeszcze nie widzieli daje wam słowo ten film to kilku godzinny show nudów. Poza ciągłym naparzaniem się i totalnym brakiem fabuły i logiki (o fizyce już nie wspominam) w tym filmie nie ma nic więcej. O ile John Wick robi różne dziwne rzeczy to potrafi odnieść rany, nawet dość spore pomimo super kuloodpornych garniturów.
Tutaj jednak mamy Cartera. Carter zna się na wszystkim. Nóż? Zabicie 100 ludzi z siekierami i nożami dla niego używając tylko tej broni to dla niego nie problem (bez zranienia)
Skoki z pierdyliarda metrów? No co ty. Jakie złamania, nawet siniaków nie ma. Helikoptery obracające się o 180 stopni jak jakieś F-16. Do tego gra aktorska, która jest gorsza niż Uwaga Prawda czy inne TVN-owskie bzdury. Kamera po której można puścić pawia i to nie raz. Ten film to najgorszy koreański shit jakiego od dawna nie widziałem.
Mam nadzieje, że nie będzie kontynuacji tego gniota.